Monday 21 January 2013

polska energetyka jądrowa-ocena oddziaływania na środowisko

O mówienie niewielkiego fragmentu* dokumentu Prognoza oddziaływania na środowisko programu polskiej energetyki jądrowej: Kłamstwo na początek Na samym wstępie zdanie fałszywe: Współcześnie z energii jądrowej korzystają niemal wszystkie państwa uprzemysłowione”. Należy wyjaśnić, że w chwili obecnej energetyki jądrowej nie posiadają następujące państwa: Dania, Austria, Grecja, Portugalia, Australia, Włochy, Irlandia. Autorytarne podejmowanie decyzji jest zaprzeczeniem demokracji Stwierdzenie, że: „Prognoza oddziaływania na środowisko programu polskiej energetyki jądrowej nie jest dokumentem, który ma rozpatrzyć zasadność wprowadzenia energetyki jądrowej, zostało to już bowiem uczynione w Prognozie dla polityki energetycznej Polski do 2030 roku“, pokazuje, że społeczeństwo nadal pozbawione jest głosu przy podejmowaniu decyzji, których konsekwencje będzie ponosić. Uznaję to za politykę faktów dokonanych: lekceważenia konwencji z Arhus i zasady subsydiarności. Uprzedmiotowienie społeczeństwa jest groźnym nadużyciem władzy Odpady radioaktywne wywożone do Rosji Docelowo odpady te mają zostać przewiezione do kraju dostawcy paliwa jądrowego, w tym przypadku do Rosji, w ramach programu redukcji globalnych zagrożeń, finansowanego przez rząd Stanów Zjednoczonych. W żadnym wypadku nie wyrażam zgody na wywóz niebezpiecznych odpadów do Rosji. Traktowanie sąsiedzkiego kraju (fakt, że bardziej skorumpowanego i sterroryzowanego) jak śmietnika jest wbrew fundamentalnej zasadzie ekologi. Wpływ małych dawek promieniowania, jakie mogą być emitowane podczas normalnej pracy elektrowni, był przedmiotem długoletnich badań ludności i wybranych grup pracowników lub pacjentów. Stwierdzono, że małe dawki promieniowania nie powodują negatywnych skutków zdrowotnych. Wręcz przeciwnie, większość wyników badań wskazuje na pozytywne oddziaływanie małych dawek promieniowania na organizmy żywe, w tym na człowieka, wykazując działanie antynowotworowe. (s. 58) Tak więc, w HBRA (high radiation background area - obszary wysokiego promieniowania tła) zwiększone promieniowanie występuje ze ZMNIEJSZONYM ryzykiem zgonu na raka. (s. 484) Hipoteza o szkodliwości małych dawek promieniowania oparta jest na modelu LNT, który budzi wiele obiekcji naukowych, i jest sprzeczna z danymi doświadczalnymi i epidemiologicznymi. Jednakże badania ekologiczne (na dużych grupach ludności) nie pozwalają na dokładne wyeliminowanie wszystkich czynników zakłócających i jak dotąd żadne z nich nie miało wystarczającej mocy statystycznej, by wyeliminować hipotezę LNT. (s. 488) Prof. Andrzej Strupczewski Gleboki niepokój budzi nachalna propaganda tezy, że małe dawki promieniotwórczości nie tylko sa nieszkodliwe, ale wręcz przejawiają działanie dobroczynne. Autor tej tezy nie cofa się nawet przed wyraźnym kłamstwem, że „wszyscy zgadzają się, że efektów małych dawek albo nie ma, albo są one niewidoczne nawet przy badaniach największych populacji”. Te enuncjacje sprawiają wrażenie, że już zawczasu przygotowuje się społeczeństwo do awarii, wycieków i skażeń. Przygotowuje do sytuacji, w której energetyczne koncerny, przy wsparciu władzy politycznej, wmawiać będą społeczności Żarnowca, Kopania, Klempicza czy Nowego Miasta, że wycieki i radioaktywne skażenia wody i ziemi będą miały dobroczynny wpływ na ich zdrowie. Bezpieczeństwo składowania odpadów Prawidłowo zaprojektowane składowisko (wykorzystujące w miarę możliwości wyrobiska kopalniane) ma szansę doprowadzić do trwałego unieruchomienia naturalnych izotopów promieniotwórczych w sposób nie odbiegający drastycznie od stanu pierwotnego. Należy podkreślić, że migracja radu, radonu i innych produktów rozpadu uranu jest procesem naturalnym, a wody radowe i radonowe często występują w litosferze i są niekiedy wykorzystywane w celach leczniczych. Górnictwo i wstępna przeróbka uranu odbywa się w rejonach o naturalnie podwyższonej zawartości pierwiastków promieniotwórczych i ich wpływ na pogorszenie stanu środowiska nie powinien być wyolbrzymiany. Ponadto, będą to oddziaływania występujące poza granicami kraju. (s. 46) Argumentem niepoważnym czy wręcz komicznym jest podkreślanie w omówieniu dobrze zaprojektowanego składowiska, że: „migracja radu, radonu i innych produktów rozpadu uranu jest procesem naturalnym, a wody radowe i radonowe często występują w litosferze i są niekiedy wykorzystywane w celach leczniczych.” Takie rozumowanie już na etapie prognozy zakłada, że będą wycieki i migracje radioaktywnych produktów rozpadu uranu, a są to cez, który kumuluje się w mięśniach, czy jeszcze groźniejszy stront, wbudowywany zamiast wapnia w kości, niszczący szpik i powodujący w efekcie białaczkę. Za absolutnie nie do przyjęcia uważam też cyniczne zakończenie akapitu: „Ponadto, będą to oddziaływania występujące poza granicami kraju“. Odpady jadrowe Fakt, że każda lokalizacja EJ jest jednocześnie składowiskiem odpadów jądrowych przez najbliższe 50 lat, wymaga dodatkowych, szczegółowych badań i pomiarów. Wyładowywane z reaktora, wypalone paliwo umieszczane jest w basenie wypełnionym wodą, gdzie pozostaje przez co najmniej 3 lata (zwykle do 7-10 lat). Jest ono w tym czasie schładzane, a jego aktywność spada o kilkadziesiąt procent. Następnie (o ile nie jest poddane procesowi przetwarzania) zostaje ono przeniesione do okresowego przechowalnika, zwykle zlokalizowanego na terenie elektrowni jądrowej, w którym może być magazynowane przez kolejnych 40-50 lat. Następnym krokiem jest depozycja wypalonego paliwa na składowisku, w formacjach geologicznych. (s. 47) Wyładowane z reaktora, wypalone paliwo jest silnie radioaktywne i wydziela ciepło, które wytwarzane jest na skutek rozpadów promieniotwórczych. Po ok. 4 latach aktywność produktów rozszczepienia, zawartych w wypalonym paliwie, zmniejsza się 4-krotnie. Zaś po ok. 300 latach aktywność produktów rozszczepienia zmniejsza się 1000-krotnie i odtąd stają się one praktycznie nieszkodliwe. Wypalone paliwo w ilości ok. 30 t, corocznie wyładowywane z typowego, dużego reaktora o mocy rzędu 1000 MWe, zawiera ok. 300 kg izotopów rozszczepialnych, które mogą być odzyskane w procesie przerobu i ponownie zastosowane w reaktorach energetycznych. (s. 47) Ewentualny problem konieczności budowy głębokiego, podziemnego składowiska dla odpadów wysokoaktywnych i wypalonego paliwa pojawi się ok. 30-40 lat od uruchomienia pierwszej elektrowni jądrowej – tj. najwcześniej ok. 2050 r. Do tego czasu wypalone paliwo – o ile wcześniej nie zostanie poddane przerobowi – będzie przechowywane w mokrych przechowalnikach przyreaktorowych, przez okres do 10 lat, a następnie w składowisku przejściowym na terenie elektrowni, przez okres do 50 lat. (s. 48) i dalej Bezpośrednie promieniowanie z odpadów promieniotwórczych nie stwarza żadnego zagrożenia, bo już kilkumetrowa warstwa ziemi wystarcza, by promieniowanie to nie wydostało się na powierzchnię.(s.48) Tak bezczelne kłamstwo odbiera chęć do dyskusji, bo wiadomo, że promieniowanie z odpadów radioaktywnych jest śmiertelną trucizną, aktywną przez setki lat. Do tej pory na świecie nie ma ani jednego, profesjonalnego, komercyjnego składowiska odpadów radioaktywnych. Większośc składowisk istniejących w poszczególnych krajach stwarza bardzo poważne problemy, koszta których ponoszą zwykle podatnicy. Otwarty układ chłodzenia Możliwe jest zastosowanie dwóch odmiennych instalacji układów chłodzenia: układ otwarty, bez zastosowania chłodni kominowej (produkowane ciepło oddawane jest do wód powierzchniowych) oraz układ zamknięty, z chłodnią kominową, za pomocą której ciepło oddawane jest bezpośrednio do atmosfery. Na obecnym etapie brak jest jeszcze koncepcji projektowych układów chłodzenia dla elektrowni jądrowych w Polsce. Zostaną one opracowane dla konkretnych lokalizacji, które zostaną wybrane przez inwestora. (s. 48) Ponadto, otwarty system chłodzenia zaleca się dla Kopania, Choczewa, Lubiatowa–Kopalina, a system zamknięty w przypadku lokalizacji Warta–Klempicz i Nowe Miasto. W przypadku Żarnowca, w zależności od rozwiązań technicznych, możliwy do zastosowania będzie otwarty lub zamknięty system chłodzenia. (s. 91) W żadnym wypadku nie wyrażam zgody na pomysł otwartych układów chłodzenia. Bałtyk to nie kanał La Manche. Bałtyk to wielkie, słone jezioro. Podgrzanie jego wody i kumulujące się skażenie spowoduje wielkie straty w środowisku przyrodniczym i zniszczy nieodwracalnie potencjal agroturystyczny regionu. Brak wody Dotychczas nie zostały wykonane szczegółowe analizy wystarczalności zasobów wody chłodzącej dla poszczególnych lokalizacji. (s.49) Wielkim brakiem niniejszego opracowania jest brak szczegółowej analizy wystarczalności zasobów wodnych dla lokalizacji EJ. Właściwie od tego należałoby zacząć. Polska ma bardzo nikłe zasoby słodkiej wody. Nikłe i kurczące się. Niszczenie pozostałych zasobów jest niedopuszczalne. Wysiedlenia Analiza pod kątem zasięgu obszaru ograniczonego użytkowania w lokalizacjach zalecanych i rezerwowych wykazała, że tylko w związku z lokalizacją Nowe Miasto może dojść do wysiedlenia mieszkańców w przypadku budowy elektrowni. (s. 90) Za absolutnie niedopuszczalny uważam pomysł wysiedlania ludności lokalnej. Brak danych Na etapie opracowywania Prognozy nie było możliwości pozyskania danych dla zrealizowanych już elektrowni jądrowych z reaktorami III generacji typu EPR, AP1000 i ESBWR, jakie są potencjalnie oferowane dla Polski. (s.124) Brak rzetelnych danych dla zrealizowanych już elektrowni z reaktorami III generacji pokazuje, że właściwa dyskusja o sensie reaktorów jądrowych jeszcze się nie rozpoczęła. Wiadomo, że na budowie w Olkiluoto odkryto ponad 3000 usterek. Instaluje się tam reaktor III generacji typu EPR. *Cała prognoza Ministerstwa Gospodarki, Departamentu Energii Jądrowej, to dokument ponad 800-stronicowy plus 300-stronicowy dodatek, który można uzyskać pod adresem: http://bip.mg.gov.pl/node/16134